Ogólna terapia osteopatyczna

GOT – General Osteopathic Treatment

Widząc skrót GOT, być może w Twojej głowie jawią się nazwy agencji rządowych, które mogłyby się pod nim skrywać. Jeśli jesteś fanem przydługich serialowych opowieści, w których smoki stały się innowacją dla współczesnej interpretacji Mody na sukces, to zapewne pomyślisz o Grze o tron (ang. Game of Thrones). Tymczasem rozwinięcie tego skrótu zabierze nas do korzeni brytyjskiej osteopatii, gdzie już teraz czeka na nas John Martin Littlejohn.

GOT, czyli właściwie co?

GOT, czyli ogólne postępowanie osteopatyczne (ang. Generał Osteopathic Treatment), to system diagnostyczno-terapeutyczny, którego twórcą był jeden z pionierów brytyjskiej osteopatii, wspomniany wyżej John Martin Littlejohn.

Na samym początku zaznaczę, iż w nazwie koncepcji jest niewielkie niedopatrzenie. Owszem GOT jest swego rodzaju rutyną, która odnosi się do całego ciała, ale wykorzystując GOT można pracować bardzo specyficznie, określając istotne dysfunkcje, które od razu możemy poddać terapii.

GOT jako postępowanie terapeutyczne nauczany jest głównie w Europie, skąd bierze swe korzenie. Wielu wybitnych osteopatów uważa, że GOT jest świetnym narzędziem pracy dla młodych terapeutów, którzy na początku swej drogi nie opanowali jeszcze wiedzy i umiejętności pozwalających im na specyficzną pracę z określonymi obszarami ciała.

Jak wspomniałem wcześniej GOT stanowi rutynowe postępowanie integrujące strukturę i funkcję organizmu, szanując przy tym procesy zachodzące w ludzkim ciele. Ogromną zaletą tej koncepcji jest fakt, że jest ona zarówno skutecznym narzędziem diagnostycznym jak i terapeutycznym. Ogólne postępowanie osteopatyczne angażuje każdy staw kończyn dolnych, górnych i szkieletu osiowego, które  są w sposób cykliczny mobilizowane w indywidualnym dla pacjenta rytmie, wyznaczonym przez jego ciało. Podczas cyklicznych ruchów terapeuta ocenia przede wszystkim jakość ruchu danego stawu, jak również towarzyszącą reakcję otaczających go tkanek.

Wielu terapeutów spierało się o kolejność zaangażowanych w terapię stawów. Gdzie zacząć terapię, a gdzie ją zakończyć? Dziś zasadą jest rozpoczęcie pracy od prawej kończyny dolnej, następnie praca z prawą kończyną górną, potem kończyna górna i kończyna dolna lewa i odcinek szyjny kręgosłupa. Techniki dotyczące wymienionych obszarów wykonuje się w leżeniu na plecach. Odcinek piersiowy oraz lędźwiowy opracowuje się w leżeniu na brzuchu.

Wśród wielu zalet GOT na pewno istotny jest fakt, iż rytmiczna praca z ciałem pozwala pacjentowi rozluźnić się podczas terapii i przyzwyczaić do bodźców wywieranych przez terapeutę. Kluczem do rozluźnienia pacjenta jest właściwa ergonomia terapeuty podczas pracy. Używa on całego swego ciała wprowadzając w ruch pacjenta, co pozwala na lepszą kontrolę i nie buduje niepotrzebnych napięć.

Littlejohn wspomina o 10 zasadach GOTu:

– rutyna

– rytm

– rotacja

– ruchomość

– żywotność

– integracja stawu

– koordynacja

– korelacja

– stabilizacja

– mechanika

RUTYNA – terapia w swej regularnej procedurze angażuje zarówno pacjenta jak i terapeutę w celu osiągnięcia maksymalnego rozluźnienia. Rutyna oznacza więc możliwość leczenia całego ciała nie zaniedbując przy tym żadnego obszaru. Co ważne umożliwia także ewaluację postępów terapii, poprzez ocenę kondycji pacjenta z tej samej perspektywy. Dla terapeuty jest świetnym narzędziem ćwiczącym palpację i czucie tkanek.

RYTM – terapeuta podczas pracy musi być świadomy obecności rytmu występującego pomiędzy jego ciałem  a ciałem pacjenta. Poprzez dostosowanie swoich działań do indywidualnego rytmu pacjenta terapeuta w prosty sposób może wychwycić najdrobniejsze zaburzenia rytmu. Mogą się one objawiać jako napięcie, sztywność, obrzęk, toksyczność lub zmieniona funkcja stawów, mięśni czy innych tkanek. Należy wziąć pod uwagę wszelkie odchylenia rytmu i poddać je terapii bez narzucania przez terapeutę jego własnego rytmu. Warto zwrócić uwagę, że GOT może być stosowany zarówno w celu stymulacji jak i wyhamowania konkretnych obszarów. Można to osiągnąć poprzez zwiększenie lub zmniejszenie rytmicznej artykulacji aplikowanej podczas terapii.

ROTACJA – wszelkie ruchy w stawie są wypadkową rotacji, dzięki czemu wykorzystanie kończyn jako długiej dźwigni daje możliwość zastosowania komponenty rotacyjnej w ruchach obwodzenia stawu w pełnym zakresie ruchomości.

RUCHOMOŚĆ – ruchomość to rodzaj ruchu, który świadomie kontrolujemy. Zasada ta odnosi się zarówno do poziomu komórkowego jak i poziomu całego organizmu. Jakakolwiek utrata ruchomości zapoczątkowuje osłabienie funkcji, zmianę struktury tkanek i w konsekwencji powstanie określonej dysfunkcji. Testowanie ruchomości pozwala na zidentyfikowanie dysfunkcji, a techniki artykulacyjne znajdują zastosowanie w normalizacji zaburzonej ruchomości w obszarach dysfunkcyjnych.

ŻYWOTNOŚĆ – ten rodzaj ruchu pozostaje poza świadomą kontrolą. Chociaż Littlejohn nie wspominał bezpośrednio o ‘rytmicznych impulsach kranialnych’, był świadom istnienia w ludzkim ciele swoistego autonomicznego ruchu mózgu i tkanki nerwowej wokół rdzenia kręgowego.

INTEGRALNOŚĆ STAWU – kształt powierzchni stawowych, tonus mięśniowy napięcie więzadeł – wszystkie te czynniki warunkują integralność artykulacji stawowej. Kluczem do odzyskania właściwej integralności stawu jest prawidłowa ruchomość i żywotność danego obszaru.

KOORDYNACJA – odnosi się do zbalansowanie różnorodnych systemów, które spajają organizm w nierozłączną całość. Koordynacja dotyczy także współpracy pacjenta i terapeuty podczas leczenia.

KORELACJA – jest bardziej subtelna niż koordynacja i dotyczy współzależności struktur względem siebie nawet jeżeli są to narządy wewnętrzne czy inne struktury nie należące bezpośrednio do układu mięśniowo-szkieletowego. Aby zapewnić właściwe funkcjonowanie strukturom naszego organizmu niezbędne jest zaopatrzenie nerwowe. Dodatkowo jednak struktury te muszą być odżywiane i oczyszczane dlatego korelacja unerwienia, odżywienia i drenażu jest w GOT tak istotna.

STABILIZACJA – prawidłowa koordynacja i korelacja warunkują stabilność organizmu w ujęciu homeostazy. Normalizacja procesów homeostatycznych jest jednym z głównych celów GOT.

MECHANIKA – nawiązuje do praw mechaniki kręgosłupa Littlejohna opisywanych jako wielobok sił.

Patrząc na GOT jedynie z punktu widzenia mechanicznego mamy do czynienia z postępowaniem terapeutycznym nastawionym na przywrócenie ruchomości stawów, w których owa ruchomość została zaburzona, a jej korekcja może przynieść korzyść w postaci poprawy funkcji całego ciała. Jeżeli jednak przeanalizujemy efekty proprioceptywne i autonomiczne wywołane na drodze odruchowej, możemy określić GOT jako koncepcję oferującą znacznie więcej niż poprawa ruchomości. Włączając w to jeszcze usprawnienie krążenia i drenażu limfatycznego staje się jasne, że GOT nie jest terapią nakierowaną jedynie na układ mięśniowo-szkieletowy.

TBA – Total Body Adjustment to współczesna forma GOT, której twórcą jest John Wernham, uczeń Littlejohna. Jest ona swego rodzaju kontynuacją prac Litllejohna, a wspominam o niej gdyż w literaturze możecie spotkacie nazwy GOT i TBA stosowane zamiennie, a w gruncie rzeczy odnoszą się one do tej samej koncepcji pracy z pacjentem.

Zastosowanie opisanych technik jest bardzo szerokie. Ze względu na dostosowanie terapii do pacjenta i niewielką inwazyjność GOT wykorzystuje się w leczeniu prostych dysfunkcji stawowych, ale również złożonych, uogólnionych problemów jak np. migreny, zaburzenia trawienia i snu. Wprawiony terapeuta może wykorzystać tą formę pracy w zasadzie bez ograniczeń co jest kolejną ogromną zaletą GOT.

Poniżej film pokazowy z mobilizacją miednicy z wykorzystaniem techniki zaczerpniętej z GOT

Jeśli po przeczytaniu artykułu wciąż Ci mało w tym temacie to zapraszam Cię na mój kurs GOT – Ogólna terapia osteopatyczna

Jeśli po przeczytaniu artykułu wciąż Ci mało w tym temacie to zapraszam Cię na mój kurs GOT – Ogólna terapia osteopatyczna

Źródło
  1. Liem, T. K. Dobler ‘Techniki osteopatyczne Tom I’
  2. Parsons, N. Marcer ‘Osteopathy: Models for Diagnosis, Treatment and Practice’

Powiązane artykuły

Osteopatyczna pułapka, której trzeba unikać

Medycyna osteopatyczna od początków swojego istnienia podkreśla, że ludzki organizm stanowi całość. Niezależnie od tego na jakiej płaszczyźnie chcesz tę regułę analizować, nie da się wyróżnić mniej lub bardziej ważnych struktur anatomicznych. Nie jesteśmy też w stanie wskazać nadrzędnych systemów, które dla naszego zdrowia i dobrobytu są priorytetem. Mimo to wciąż próbujemy i często wpadamy we własne sidła, stając się więźniami redukcjonizmu i własnych przekonań. Jak nie wpaść w tytułową pułapkę, która dopadła również osteopatię? Tego dowiesz się z dzisiejszego wpisu więc zostań ze mną do końca.

Ból i jego liczne oblicza

Ból to zjawisko, z którym zmagamy się każdego dnia. Nawet jeśli nie jako osoby bezpośrednio zaangażowane (czego Tobie i sobie życzę) to w sposób pośredni, przyjmując pacjentów przejawiających różnorodne problemy związane z percepcją bólu. Dziś chciałbym Ci pokazać różnorodne oblicza bólu. Zwrócę przy tym Twoją uwagę na fakt, że percepcja bólu jest mechanizmem bardzo złożonym. Mimo, że nocycepcja opiera się o proste odruchy angażujące różne piętra obwodowego i ośrodkowego układu nerwowego, to sama percepcja bólu i analiza informacji nocyceptywnej to proces mocno skomplikowany.

Sensytyzacja obwodowa – jak bardzo wrażliwe są Twoje nerwy?!

W ostatnim artykule zwróciłem Twoją uwagę na system interoceptywny. Wskazałem Ci ciekawy układ, który informuje nas stale o jakości naszych tkanek. Ma on olbrzymie znaczenie informacyjne dla naszego rdzenia kręgowego! Dlatego też dzisiaj dowiemy się, co i w jaki sposób aktywuje kaskadę informacji z włókien cienkich (system interoceptywny). Sprawdzimy przy tym jak bardzo wrażliwe są nasze nerwy. Przed Tobą SENSYTYZACJA OBWODOWA, bo tak w neurofizjologii określa się uwrażliwienie włókien czuciowych.

Ból trudny do przełknięcia

Dziś mam dla Ciebie sporo praktycznego spojrzenia na pracę z przełykiem. Niekoniecznie będzie to bezpośrednia praca, bo ciężko złapać za ten przewód transportujący pożywienie z jamy ustnej do żołądka, ale praca odruchowa będzie świetnym wyborem, gdy pacjentowi towarzyszą charakterystyczne objawy. Jakie to będą objawy? Tego dowiesz się z dzisiejszej lektury więc już teraz zapraszam Cię w anatomiczną i kliniczną podróż szlakiem przełyku.

Komentarze

  1. Wkradła się literówka w nazwisku założyciela TBA, poprawnie John Wernham i to jego filmy zachęcam obejrzeć, bo bardzo płynnie porusza się przy pacjencie – terapia jest jak taniec. Wernham był osteopatą z zamiłowania uprawiającym General Osteopathic Treatment, zatem stwierdzenie, że jest ona dedykowana dla mniej doświadczonych terapeutów jest trochę krzywdzące. Nie szukajmy na siłę leczenia specyficznego w miejscach gdzie wystarczy odnaleźć punkt równowagi struktury i funkcji. Pozdrawiam